Swoboda prowadzenia negocjacji wydaje się czymś oczywistym. Ta swoboda obejmuje zarówno decyzję o przystąpieniu do negocjacji, ich kontynuacji, jak i sposób prezentowania swoich stanowisk przez Strony.
Czy jednak nieuczciwe podejście do prowadzonych negocjacji może czymś grozić?
Negocjacje to proces stopniowego uzgadniania stanowisk, zmierzający do osiągnięcia porozumienia w określonej kwestii.
Brzmi ładnie, prawda?
W trakcie prowadzonych negocjacji, strony mogą podpisywać różnego rodzaju dokumenty, jak choćby listy intencyjne czy porozumienia dotyczące zasad prowadzonych negocjacji. Wielokrotnie w procesie tym dochodzi również do podpisania dokumentu NDA, co jest praktyką zasługującą na aprobatę.
Czy nieuczciwe prowadzenie negocjacji zmierzających do zawarcia umowy może rodzić odpowiedzialność odszkodowawczą?
Przepisy mówią tak:
Art. 72 § 1 i 2 KC:
Jeżeli strony prowadzą negocjacje w celu zawarcia oznaczonej umowy, umowa zostaje zawarta, gdy strony dojdą do porozumienia co do wszystkich jej postanowień, które były przedmiotem negocjacji.
Strona, która rozpoczęła lub prowadziła negocjacje z naruszeniem dobrych obyczajów, w szczególności bez zamiaru zawarcia umowy, jest obowiązana do naprawienia szkody, jaką druga strona poniosła przez to, że liczyła na zawarcie umowy.
Pytanie brzmi: to jakie zachowania mogą być potraktowane jako ,,naruszające dobre obyczaje’’?
- Rozpoczęcie i kontynuowanie negocjacji pomimo braku zamiaru zawarcia umowy, czyli po prostu dla pozoru lub w celu wywołania u drugiej strony mylnego wrażenia chęci zawarcia umowy.
- Zaprzestanie negocjacji bez uzasadnionej przyczyny, z błahego powodu lub po stanowczym żądaniu wprowadzenia do umowy postanowień, które nie mogą zostać zaakceptowane.
- Zatajanie informacji, które mogą mieć istotne znaczenie dla negocjowanej umowy lub świadome podawanie błędnych informacji.
Pozostaje zatem jeszcze zapytać – czy strony mogą w umowie lub odrębnym porozumieniu ustalić konsekwencje związane z nieuczciwym prowadzeniem negocjacji?
Jak najbardziej!
Strony mogą w tym zakresie zawrzeć umowę i przewidzieć własne sankcje za naruszenie uzgodnionych zasad negocjowania.
W przypadku tej, konkretnej odpowiedzialności odszkodowawczej, jest ona ograniczona do tzw. ujemnego interesu umownego.
Słusznie zapytacie - DO CZEGO?
W tym wypadku chodzi o to, aby ustalić jaki byłby stan majątkowy poszkodowanego, gdyby nie wdał się w negocjowanie niedoszłej do skutku umowy. Ustala się zatem, co poszkodowany utracił, wdając się w negocjacje.
Joanna Lubecka
adwokat